CZŁOWIEK PRZEBUDZONY – KIM DLA MNIE JEST OWA POSTAĆ?

Ostatnio siedząc w lesie, zacząłem rozkminiać sobie czym dla mnie jest te całe przebudzenie? Czym to się objawia w moim życiu i jak to się zaczęło? Od kiedy mogę powiedzieć o sobie… że jestem ” przebudzony”. Chociaż sam osobiście nie przepadam za tym określeniem. Pomijając jednak te całe nazewnictwo i wracając do tematu, przebywając w otoczeniu drzew i innych leśnych osobliwości doszedłem do takich o to wniosków.

CZŁOWIEK PRZEBUDZONY – KIM DLA MNIE JEST OWA POSTAĆ?

Kim jest osoba przebudzona?

Według mnie jest to osoba która w pełni zaakceptowała siebie. Żyje w zgodzie z samym sobą.

Z własnego doświadczenia wiem, że gdy w końcu w pełni zaakceptowałem siebie, swoje wady i zalety. Swoje otoczenie. Miejsce w którym przebywam… zaczęła dziać się ta cała „magia.”  Wyłączyłem myślenie w stylu – jak będę miał to – to dopiero będzie fajnie. Jak będę tam – to dopiero będzie fajnie. Zacząłem żyć obecną chwilą. I tak przejawami tej magii były…

Wdzięczność

Pojawiła się mega wdzięczność za wszystko to co mam, za to kim jestem. Za wszystkie złe jak i dobre rzeczy którym oczywiście nadałem wcześniej takie czy inne znaczenie. Bowiem gdy zaraz potem przyszło zrozumienie, doszedłem do tego, że wszystko to co mnie spotykało do tej pory miało sens. Takie miało być.

Przestałem odbierać to co dawało mi życie jako dobre czy też złe… a zacząłem nazywać to po prostu doświadczeniem. Akceptacja decyzji która w moim odczuciu okazała się zła, niwelowała owe odczucie. Zostawało doświadczenie i spokojna głowa a ja mogłem działać dalej, nie poświęcając czasu na różne dziwne rozkminy tej samej sytuacji.

dizkeuje sobie i innym

Potrafiłem wychodzić z klatki schodowej bloku w którym mieszkam. Pierwsze co robiłem… wdychałem powietrze jednocześnie wymawiając w sobie słowo – DZIĘKUJĘ.

W tej samej chwili czułem jak całe moje ciało oplata mega przyjemna energia którą ciężko opisać słowami. Gdy zrozumiałem, jak wielką moc ma w sobie to słowo, nie wachałem się go nadużywać 🙂

Zachwycająca natura w TU i TERAZ

Inna sprawa to zachwyt nad obecna chwilą. Zauważałem szczegóły życia, na które wcześniej nie zwracałem uwagi.

Widok przelatującego ptaka czy też drzewa wywoływał u mnie uśmiech na twarzy. Odczuwałem mega chęć przebywania tam gdzie nie brakuje zieleni.

Zawsze ze spokojem na bani dreptałem do pracy. Po drodze zbijałem piątkę z ziomem drzewem i leciałem dalej. Z zacieszem na mordzie.. mysłałem sobie ale klepie te TU i TERAZ.

Wiem, że dla niektórych osób może to być istne since fiction. Trudno opowiadać o tym osobie która tego nie doświadczyła…

Kreacja

Ogólnie… od dziecka lubiłem tworzyć coś kreatywnego, aczkolwiek od czasu gdy zaakceptowałem siebie, chwilę obecną i po prostu zacząłem jarać się życiem… do mojej głowy wpadały co chwilę mega fajne pomysły czy też rozwiązania.

Za sprawą spokoju ducha, jaki zapanował w moim wnętrzu, otrzymywałem – jak ja to nazywam niekiedy – boskie myśli wypełnione kreacją prosto z serducha. 

Pojawiło się pragnienie tworzenia czegoś pięknego dla siebie i dla ludzi. Chęć tworzenia czegoś, co może dodatkowo pomóc innym, pewnego razu narodziła pomysł na Uświadom To Sobie. 

PRAGNIESZ TWORZYĆ ,NIE BURZYĆ. UZDRAWIAĆ, NIE RANIĆ. DOŻYĆ CHWIL KIEDY DŁUŻY SIĘ DZIEŃ JAK ZA DAWNYCH LAT.

AK-47 – Przebudzenie

Odczuwanie

No i chyba najważniejsze dla mnie w tym wszystkim to coś co po prostu utwierdzało mnie w przekonaniu, że coś jest na rzeczy – to ta energia.

Energia której nie dało się nie czuć. Ciary oplatające całe ciało, były dla mnie mega dowodem, że odzyskałem kontakt z Bazą, Źródłem, Naturą, Bogiem… z czymś czego jak już wspomniałem wcześniej nie da się opisać słowami. Każdy nazywa sobie te doświadczenie po swojemu.

Spokój na głowie i wtopienie się w siebie potrafi wywołać niesamowite doświadczenie energii która jest w nas. Medytacja czy też joga to tacy pomocnicy dzięki którym możesz się otworzyć na jej doświadczanie.

Dziś naprawdę mega się jaram, że zarówno medytacja jak i joga gości w moim życiu. Otworzenie się na taki sposób przywoływania spokoju na głowie to naprawdę świetna sprawa którą każdemu polecam.

W porządku z samym sobą

Pomimo tego, że dostrzegam teraz więcej. Odczuwam więcej. Dziękuję za to co mam i uwielbiam cieszyć się obecną chwilą.  Zakochałem sie w medytacji czy też jodze, a w miarę możliwości spędzam wolny czas w otoczeniu natury to nadal lubię przebywać z ludźmi którzy tego nie kumają.

Nadal lubię gadać o pierdołach.

Nadal lubię śmiać się z różnych osiedlowych anegdot.

Nadal lubię jarać się ligą mistrzów czy też kolejną bramką Roberta Lewandowskiego.

To, że myślę inaczej, odbieram ten świat inaczej nie znaczy, że jestem teraz odcięty od wszystkich i od wszystkiego. Chcę też abyś wiedział, że nie zawsze jest kolorowo. Zawieje czasem też jakąś szarzyzną, aczkolwiek teraz łatwiej jest mi rozgonić te szare barwy.

Oczywiście to jest tylko moja perspektywa na te całe ” przebudzenie ” Każdy ma swój szlak i podąża tak jak mu serce podpowiada.

Grunt to być w porządku z samym sobą.


Podaj dalej!
komentarzy 12

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *