CZTERY UMOWY – DON MIGUEL RUIZ
|Don Miguel Ruiz przekazuje nam “Cztery umowy”, które pomogą nam zerwać z wieloletnim “udomowieniem” i ze wszystkimi wcześniejszymi umowami narzuconymi nam przez całe nasze życie. Cztery umowy to swego rodzaju droga, sposób działania, prowadzący do obudzenia Twojego wewnętrznego dziecka, do Twojego wewnętrznego przebudzenia. Jest ich tylko cztery, ale każda z nich to ogromna wiedza i moc. Aby jednak wprowadzić je w życie potrzebne jest wiele samozaparcia i mrówczej codziennej pracy.
Toltekowie – nazwa nadawana przez naukowców mało znanej prekolumbijskiej kulturze ze środkowego Meksyku, wiązanej zwykle z miastem Tula z X w., albo – zwłaszcza w ostatnich dekadach – mitycznym po części przodkom Azteków i Majów z całego szeregu rozwiniętych cywilizacyjnie społeczności ich poprzedników. Taką informację otrzymujemy na Wikipedii.
Encyklopedia PWN podaje iż była to nazwa kilku ludów uważanych przez XIV i XV wiecznych indian Meksyku za przodków ich cywilizacji. Na kolejnej stronie czytamy: Toltekowie stanowią mało znaną prekolumbijską kulturę środkowego Meksyku, a przecież stworzyli wysoce wyrafinowaną cywilizację. Przez innych Indian czasów starożytnych nazywani byli „tymi, którzy wiedzą”. I to właśnie ta nadzwyczajna wiedza odróżniała ich od całej reszty….
W podobnym tonie pisze we wstępie swojej książki Don Miguel Ruis. Według niego nie byli oni jakąś konkretna nacją tylko grupą uczonych i artystów których zadaniem było zachowanie duchowej spuścizny przodków. Mistrzami tajemnej wiedzy byli Nagulowie którzy przekazywali swą wiedzę z pokolenia na pokolenie. Przez wiele lat wiedza tajemnych mistrzów była skrywana przed światem aby nikt nie wykorzystał jej w nikczemnym celu. Po wielu latach konkwisty zapomniana wiedza powraca do nas w przekazie jednego z potomków Tolteków. Don Miguel Ruis wywodzi się bowiem w prostej linii z rodu Rycerzy Orła. Jego matka jest curendera czyli znachorka, a dziadek był szamanem. Oboje chcieli wychować go w tradycji, jednak Don wybrał inną drogę. Wyjechał do miasta, zaczął studiować medycynę i został chirurgiem. Dopiero traumatyczne przeżycie zmieniło jego postawę. Brał udział w bardzo poważnym wypadku podczas którego był poza swoim ciałem i obserwował siebie wyciągającego przyjaciół z rozbitego samochodu. To duchowe doznanie spowodowało powrót do korzeni i zagłębienie się w dawnej wiedzy.
Zanim przedstawimy i omówimy przekazane nam przez autora cztery umowy, musimy wspomnieć o innym opisanym przez niego zjawisku. Mowa tu o “udomowieniu” czy jak pisał Witold Gombrowicz “upupieniu”. Są to narzucone przez rodziców i system – wartości. Wartości – lepszym sformułowaniem będzie “schematy zachowań”. I tak od najmłodszych lat wpajane mamy co możemy robić, a czego nie. Co wypada, a co nie wypada. I tak w ten sposób sukcesywnie przez lata znika dziecko, czyli prawdziwy Ty, a pojawia się “przystosowana” do życia w społeczeństwie jednostka.
Zawartość tej książki jest zbieżna z innymi duchowymi programami, takimi jak program 12 kroków Anonimowych Alkoholików. Mówi o tym o czym mówią wszyscy filozofowie i duchowi przywódcy czyli o życiu “Tu i Teraz”. O ogromnej duchowej sile jaką jest Bóg, przedstawionej tu jako wszechobecna Miłość. Zawiera w sobie kilka prostych ale konkretnych zasad prowadzących do tego co Mojżesz nazwał Ziemią Obiecaną, Budda – Nirwaną, Jezus zwał Rajem, a Toltekowie – Nowym Snem.
Specjalnie nie wymieniam w tym krótkim tekście tytułowych “Czterech umów” abyś dalej szukał i sięgnął do książki Dona Miguela Ruiza i zaczął śnić swój własny wymarzony sen.
P.D.B.
Jeśli chcesz, możesz dać wyraz swojej wdzięczności stawiając nam kawę.❤