SENS WIARY W TO, CO NIENAMACALNE

Czasem jak mówię, że otaczający mnie świat stworzony jest z energii,  oraz cząsteczek o określonej wibracji, albo, że materialny obraz który postrzegamy jest tylko projekcją mojego umysłu, wtedy ludzie patrzą na mnie jakoś dziwnie, a po ich oczach widzę, że zastanawiają się co ze mną jest nie tak.

Ale wcale się im nie dziwię. Takie jest właśnie założenie żeby tak było. Żyjemy w świecie materialnym a więc postrzeganie też ma być materialistyczne. Na postrzeganie materialistyczne składa się szereg bodźców których źródłem jest przyroda. Możemy je odczytać i przetworzyć poprzez nasze zmysły. Mogę czegoś dotknąć, zobaczyć, powąchać, usłyszeć, posmakować. Wtedy potwierdzam że coś istnieje.

Z definicji:

Materializm zakłada, że podstawą istnienia jest materia w stosunku do przeżyć, myśli, świadomości. Czyli wszystko co przeżywamy i doświadczamy, nasze odczucia, świadomość, duchowość jest wytworem funkcjonującej już przyrody. W opozycji do materializmu jest idealizm. Tutaj to duch, świadomość, i idee są pierwotne, w stosunku do przyrody. Prawdziwym bytem jest duch, który istnieje niezależnie od rzeczywistości materialnej, która jest jego tworem.

A ty jak czujesz? Przyjąłbyś postawę materialistyczną czy idealistyczną?

A jak bym Ci powiedział, że nasze postrzeganie zmysłowe pokazuje nam tylko część naszego otoczenia. Czy ten świat który postrzegam moimi zmysłami w rzeczywistości taki właśnie jest, jak go widzę? Czy obraz który widzę w mojej głowie jest rzeczywistym obrazem mojego otoczenia, czy tylko interpretacją mojego umysłu? Zależnego w sumie od pewnych parametrów które mają wpływ na naszą percepcję.

Postawię tutaj Tezę.

Nasze postrzeganie jest kwestią dostrojenia się do odpowiedniej częstotliwości. Coś na zasadzie odbiornika radio-telewizyjnego. Odczyt postrzeganego obrazu, możemy porównać do obrazu wyświetlanego z projektora. Światło widzianego obrazu, przekazywane jest przez neuroprzekaźniki do naszego mózgu, po czym następuje interpretacja i następnie wyświetlenie pożądanego obrazu.

Już wyjaśniam dokładniej: To co „widzimy” jest tylko wyświetlonym przetworzonym sygnałem, zgodnie z założonymi parametrami naszego mózgu a nie rzeczywistością która nas otacza.

Wyjaśniłem czy jeszcze bardziej skomplikowałem ??

No dobra kilka przykładów z życia wziętych:

Obraz widziany przez zwierzęta, jest totalnie odmienny od tego widzianego przez nas.

Schizofrenik bodźce wynikające z przyrody ma te same, a jego obraz wyświetlany jest inaczej. Widzi, postacie, kamery, Słyszy w głowie głosy, niesłyszalne dla osoby „zdrowej”. Czy to nie jest przykład, że dostrojenie do odpowiedniej częstotliwości lub pewne rozregulowanie, może zmienić nasze postrzeganie. Wystarczy zmiana kilku parametrów naszego mózgu i zmienia się postrzeganie. Zresztą myślę że większość z was tego doświadczyła, zażywając np. substancję psychoaktywne.- ciekawe doświadczenie co nie. Oczywiście niech to będzie waszym doświadczeniem a nie sposobem na życie.

„Nie należy mylić prawdy z opinią większości”.

Jean Cocteau

No dobra, a teraz trochę z innej strony. Spróbujmy wyłączyć jeden ze zmysłów, na przykład słuch. Mając już doświadczenia ze słuchem wiemy że dźwięk istnieje. Zakładając że nie posiadamy zmysłu słuchu, nie zdawalibyśmy sobie sprawy z istnienia dźwięku. Oczywiście odczuwalibyśmy zmysłem czucia natężenie fali dźwiękowej, ale nigdy nie poznalibyśmy realnych dźwięków np. śpiew ptaków, szum wiatru,  odbieranych zmysłem słuchu. Wtedy z założenia dźwięk by dla nas nie istniał. Ale czy to znaczyło by, że dźwięk nie istnieje w ogóle?

I jak drogi czytelniku, czy już widzisz do czego zmierzam, co chcę ci uświadomić?  Chcę trochę pobudzić twój umysł, tak abyś zaczął podważać to jak postrzegałeś świat do tej pory, chcę żebyś zaczął patrzeć własnymi oczami. Czasem spróbuj odwrócić sytuację załóż, że może być inaczej, niż do tej pory to postrzegałeś. Nie bazuj tylko na tym co ktoś ci przekazał, wiedza też ulega ewolucji. Dlatego obserwuj podważaj, interpretuj po swojemu. Poczuj swoje otoczenie. Niech to będzie twoje subiektywne odczucie, odnoś się do swoich doświadczeń.

A może miałeś kiedyś takie poczucie. Jakbyś nie pasował do całej tej niby tak dobrze skonstruowanej układanki. Jak myślisz z czego to może wynikać. Być może właśnie dlatego, że bierzesz całą tą wiedzę ze pewnik a wgłębi siebie czujesz, że coś tu jest chyba nie tak. A więc Uświadom to sobie i zacznij postrzegać całym sobą. Skup się, ćwicz, medytuj, oczyść swoją istotę z dogmatów, przekonań, uwarunkowań. Tyko wtedy zrozumiesz, że to co w tobie to i na zewnątrz, tylko wtedy poczujesz swoją prawdę. Prawdę która wywodzi się ze źródła, prawdę która urzeczywistnia się w odczuwaniu jedności z wszechświatem. Bo niczym nie różnisz się od otaczającej cię przyrody.

Kocham cię człowieku: Raffi

Jeśli chcesz, możesz dać wyraz swojej wdzięczności stawiając nam kawę.❤


Podaj dalej!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *